Moja opinia o Powiększaniu piersi u dr Sankowskiego • Operacje-Plastyczne.pl
Wybierz
opcje
  1. Operacje plastyczne
  2. Moja opinia o Powiększaniu piersi u dr Sankowskiego
Moja opinia o Powiększaniu piersi u dr Sankowskiego

Moja opinia o Powiększaniu piersi u dr Sankowskiego

  • 05/04/2023
  • 0 lajków
  • 1487 wyświetleń
  • 0 komentarzy

3 lata temu przeszłam operacje powiększania piersi. Zabieg został przeprowadzony w klinice dr Sankowskiego.

Pierwszą konsultację miałam w marcu 2006. Data operacji – czerwiec 2009. Badania które musiałam zrobić to wszystkie badania krwi (OB, morfologia, HIV, żółtaczka, wskaźnik Quicka, glikemia na czczo, antygen, USG piersi, RTG klatki piersiowej, jonogram, czas protrombinowy) niestety więcej wykonywanych badań nie pamiętam.

Po schudnięciu 30 kg miałam małe obwisłe piersi, zupełnie pozbawione kształtu i jędrności. Jestem dobrze zbudowana kobietą. Daleko mi do filigranowych kształtów. Ze względu na mój szeroki rozstaw żeber proponowano mi implanty łezki, 350 cc, pod mięsień. Niestety nie posłuchałam lekarza. Wydawało mi się że proponowana wielkość jest za duża i uparłam się na implant okrągły.  Lekarz się zgodził na moją propozycję tzn 275 cc, implant okrągły. Głównie chodziło mi o zmianę kształtu piersi a nie o powiększenie ich. Nie jestem zwolenniczka wielkiego biustu.

Jestem już 3 lata po tej operacji. Pierwszy tydzień po był najgorszy. Najmniejszy ruch ręki powodował ból. Wiążę się to z tym, iż każdy najmniejszy ruch ręki powoduje ruch mięśnia piersiowego. Ból pooperacyjny w przypadku implantu pod mięśniem jest większy ale później pierś wygląda bardziej naturalnie i nie widać implantu pod skórą. Po tygodniu miałam zdjęte szwy, również zapisałam się na tzw pole magnetyczne (koszt 50 zł za 1) które przyspiesza gojenie i zmniejsza ból. Jestem młodą osobą (mam 23 lata) i całkowicie piersi przestały boleć po miesiącu. Po około 3-4 miesiącach mogłam już podnosić ręce. Mimo to, na siłownie wróciłam dopiero po 8 miesiącach.

Mam malutkie blizny. Implanty zostały wprowadzone przez nacięcie w fałdzie pod piersiowej, tak by nie uszkodzić gruczołu piersiowego bo zamierzam w przyszłości karmić dzieci piersią.. Biust jest jędrny, nie ma idealnego kształtu (trochę żałuje ze nie posłuchałam lekarza). Mimo to jest „niebo a ziemia” porównując do tego co było a co jest.

  • Udostępnij:

Dodaj komentarz